Producenci mebli mają dużą wyobraźnię i w ich ofercie można znaleźć nie tylko meble ogrodowe, ale również kosze czy meble dla zwierząt. W niejednym filmie widzieliśmy wiklinowy kosz, w którym krył się spory wąż. To jednak nie jest tak częste zwierzę domowe występujące w Polsce. O wiele chętniej hodujemy czworonogi – psy i koty. Im także może być przyjemniej w wiklinie, o ile wyłożymy ich mebelki kocykiem lub poduszką.
Jednym ze zwierzęcych wiklinowych mebli jest kanapa. Wykonana z plecionki, może przybierać różne kształty, istotne jest, by odpowiednia do wzrostu zwierzęcia była długość nóg. Ma to znaczenie szczególnie w przypadku posiadania małych psów, gdyż koty lepiej radzą sobie z wdrapywaniem się. Innym pomysłem na wykorzystanie wikliny do zwierzęcych akcesoriów jest buda zamykana kratkowanymi drzwiami, oczywiście również wiklinowymi.
Budy z wikliny mogą mieć tradycyjny kształt: prostokątne dno i półokrągły dach, lub też nieco rzadziej spotykany – całość, poza płaskim podłożem, przypomina nieco kulę, wejście jest wtedy okrągłe. Na każdej z tych bud obowiązkowa jest rączka do przeniesienia mebelka. Z wikliny wytwarza się także leżanki w różnych kształtach – kosz może być płaski lub głęboki. Kupując go, należy mieć na uwadze, by zwierzęciu było w nim wygodnie i by szybko i bezboleśnie dostało się do środka oraz mogło z niego wyjść.
Meble zwierzęce z wikliny, tak samo jak i ogrodowe czy jakiekolwiek inne, mogą być ciemniejsze lub jaśniejsze. Naturalnie wygląda jasna wiklina, która pasuje głównie do mebli sosnowych. Do boazerii bardziej pasuje ciemna, w odcieniu jesionu, sprawiająca wrażenie ciepłego koloru. Nie tylko kolor jednak się liczy. Należy zwrócić także uwagę na to, jak mebel jest wypleciony. Zwierzę może bowiem zahaczyć pazurem o plecionkę, więc wiklina musi być ciasno spleciona i wyłożona tekstyliami: kocem, poduszkami, narzutą.